Przekaż 1%

Spotkanie Opłatkowe w Limanowej

Opłatek – nasze rodzinne spotkanie

Czytaj więcej

Przybyli przedstawiciele okręgów z Mielca, Tarnowa, Bochni, Łącka, Dębicy oraz osoby spoza naszej diecezji – jak choćby z Sandomierza. Ponieważ była to niedziela, więc nasza Msza św. była jednocześnie mszą parafialną, a dodatkowo swoją obecnością zaszczycił nas Ksiądz Biskup Władysław Bobowski.

Żeby zaznaczyć naszą obecność, liturgia została przygotowana przez osoby niepełnosprawne. Ksiądz Biskup skierował do nas słowo; szczególnie dużo mówił o rodzinie, o jej wielkim znaczeniu w naszym życiu. Bardzo ładnie nazwał naszą wspólnotę – rodziną.

Zauważyłam wzruszenie na twarzach niektórych parafian i ukradkiem ocierane przez nich łzy. Myślę, że ta Msza św. była dla nich wyjątkowym przeżyciem. Dla nas już sama możliwość uczestniczenia we Mszy św. jest wielką radością, a szczególnie w czasie Świąt Bożego Narodzenia, bo niestety nie zawsze mamy taką możliwość. Po Mszy św. udaliśmy się do Zespołu Szkół Samorządowych Nr 1 w Limanowej na pozostałą część spotkania. 

Najpierw nastąpiła część artystyczna. Tym razem uczniowie z Zespołu Szkół w Starej Wsi II (Woli) grali i śpiewali nam kolędy. Bardzo podobał mi się ten występ, bo mimo młodego wieku dzieci już potrafią pięknie grać na instrumentach muzycznych.  My  też dołączyliśmy się do wspólnego śpiewania.

Po występie przedstawiciele władz, którzy przybyli na naszą uroczystość złożyli nam życzenia i zapewniali o swej pamięci o nas. A byli wśród nich: starosta i wicestarosta powiatu limanowskiego, burmistrz, jego zastępca oraz przewodniczący rady miasta Limanowa, wicewójt  gminy Limanowa, Dyrektor PCPR-ru.

Wreszcie nadszedł czas na wspólne dzielenie się opłatkiem i składanie sobie życzeń. Przełamany opłatek to piękny znak, wyraża on miłość i poświęcenie oraz służbę bliźnim. Żywym tego dowodem był widok wolontariuszy, klęczących przy wózkach i składających nam życzenia. To jest właśnie ta miłość, która sprawia, że bariery znikają i wszyscy są równi. Ze wszystkich stron płynęły życzenia zdrowia, szczęścia i błogosławieństwa Bożego. Czuliśmy radość i wzruszenie i aż szkoda, że taki dzień jest tylko raz w roku.

Następnym punktem programu był obiad a potem do wyboru kawa, herbata i oczywiście ciasta a także owoce.A kiedy się już posililiśmy, rozpoczęła się zabawa a do tańca przygrywał zespół muzyczny.

Nie zabrakło oczywiście konkursów. Pierwszym z nich był konkurs na przebranie karnawałowe. Uczestnicy wykazali się wielka pomysłowością. Były wróżki, cyganki a nawet kot w butach, który przyznam był moim faworytem, a właściwie faworytką. Okazało się, że nie tylko moim, bo nasz kotek wygrał konkurs, a była nim Madzia Bogdanowicz.

Drugim konkursem był popularny program telewizyjny: „Jaka to melodia”. Melodiami były – jak przystało na okres świąteczny – kolędy. I znowu uczestnicy konkursu wykazali się wielką znajomością kolęd i odgadywali tytuł już po jednej nutce.  Jak zawsze wszyscy uczestnicy konkursów otrzymali nagrody. Każdy w tym dniu znalazł coś dla siebie; niektórzy prowadzili ożywio

ne dyskusje a inni szaleli na parkiecie.  Pewnie niejeden wolontariusz będzie miał jakiś znak na nodze po przejechaniu jej wózkiem, ale znosili to dzielnie, żeby tylko sprawić nam radość.

Miło było patrzeć na wspólną zabawę i taniec, bo przecież nieczęsto osoby na wózkach mają ku temu okazję. Dlatego pragnę w ich imieniu i  swoim również, wyrazić wdzięczność Księdzu Stanisławowi, Pani Ali, Panu Pawłowi oraz wszystkim Wolontariuszom za zorganizowanie tego spotkania opłatkowego. Bóg Wam zapłać za to, że po raz kolejny mogliśmy odczuć czyjąś bezinteresowną miłość.   To był piękny dzień!